Koncert 06.08.2005 na Zlocie motocyklowym w Szklarskiej Porębie.
„Zaczeliśmy grać o godzinie 00.30. Było strasznie zimno i padało. Graliśmy dla 10 osób, które to wytrzymały pod sceną do 2.30. Gwiazdą wieczoru był zespół IZOTOP, który grał przed nami. Poza tym koncert udany, najedliśmy się i napiliśmy, dobrze nas nagłośniono. Przyjechaliśmy i wróciliśmy cali i zdrowi" Rusek

Koncert 10.06.2005 na festiwalu Rockfest w Białymstoku.
„Pierwsze autografy, pierwszy raz tak daleko bo ponad 500km. Zostaliśmy bardzo miło potraktowani przez organizatorów i publiczność. Na dzień dobry dostaliśmy po bronku:) Sprzęt na którym mogliśmy zagrać był z górnej półki. Jako że przyjechaliśmy z daleka mogliśmy wybrać, którzy chcemy zagrać by jak najwięcej ludzi mogło nas usłyszeć. Jak graliśmy koncert filmowali nas ze wszystkich stron, aż normalnie można było się speszyć. Ja gram solo a gość wchodzi mi z kamerą pod pachę i filmuje. Osobiście stosowałem małą ucieczkę w inny kont sceny. Więcej o festiwalu na www.rockfest.pl " Rusek

Koncert 14.08.2004 na Domplatz 6 w Wurzen - Niemcy, w ramach spotkania młodzieży "Campanella".
„Pierwszy zagraniczny koncert w historii zespołu, wielka radość i przygoda. Koncert można powiedzieć niesamowity i bardzo nietypowy. Publiczność rożnych narodowości. Założenie koncertu było takie by każdy z zespołów grał we własnym narodowym języku. Najpierw wystąpił zespół z Czech grający reagge składający się z 7 siedmiu muzyków. Kolesie bardzo radośni, optymistyczni, kolorowo ubrani, dużo pili, palili:) i pięknie grali. Potem wystąpił zespół Niemiecki PIG UP grający rocka, a na końcu my...hee. Nie powiem, że nie było nerwów, częste wizyty w WC spowodowane wątpliwościami jak zostanie odebrany polski rock. Jak się okazało było super, daliśmy niezłego czadu, publiczność bawiła się i śpiewała pod sceną, nie chcieli nas puścić do domu. Na basie i na perkusji w zastępstwie grali koledzy Miszka i Bzyk z zespołu Psychodrama, którzy bardzo dzielnie się spisali. Wielkie podziękowania, gdyby nie ich wysiłek i chęci nie moglibyśmy zagrać tego koncertu” Rusek

Koncert 12.07.2003 Sieraków, Jezioro Jaroszewskie przed zespołem Raz Dwa Trzy.
"Koncert ogólnie bardzo udany, można powiedzieć koncert życia. Wielka scena, reflektory, dym, bardzo dobre nagłośnienie, pogłosy, firma Fotis po prosu zrobiła to lepiej niż trzeba. Publiczność i organizator mówili, że brzmieliśmy świetnie - gitary, ładny wokal, perkusja jak nie ta... Ja osobiście nie mogłem pozbyć się spięcia, przez co ręce mi drżały i były jak z drewna przez co bałem się solówek, których nie mogłem zagrać jak trzeba. Mimo to po koncercie podszedł do mnie gość i powiedział, że zajebiście gram na gitarze i podobają mu się moje sola, a Fear Of The Dark było niesamowite. Ja do nie go, że mi nie za bardzo szło a on, że nic takiego nie słyszał i było super. A zespół Raz Dwa Trzy co tu dużo mówić, to po prostu zawodowstwo. Ten sprzęt, samochód transportowy, techniczni, opanowanie, gra, jest czego pozazdrościć" Rusek

"Bardzo mi się podobała reakcja publiczności - żywiołowa, spontaniczna. Atmosfera przypominała przystanek Woodstock, brakowało jedynie "kąpieli błotnej". Okazuje się, iż mimo fali hip hopu, rock i jego fani mają się całkiem dobrze. Zespól grał dobrze, utrzymywał dialog z publicznością, porywał ją do tańca. Był to występ bardzo energizujący i rozpalający ludzi do czerwoności - mimo dżdżystej pogody publiczność lgnęła do sceny. Wręcz magnetyczny" Anita